Pogoda w weekend w końcu sprawiła nam super niespodziankę :) Aura była idealna na
spędzanie soboty i niedzieli na świeżym powietrzu, ja wykorzystałam te dwa
błyskawicznie mijające dni na spacery i wypady rowerowe. Mam nadzieję, że i Wam
udało się wykorzystać te ciepłe dni na maksa.
Co do stylizacji: to taki krój podkoszulka ostatnio robi
furorę, a i mnie przypadł on do gustu, pod spód góra od bikini i spokojnie
możemy wybrać się tak w wiele miejsc: na miasto, rower czy plażę. Zamiast
rockowym dżinsowych spodenek (bo te pasowałaby idealnie do takiej koszulki na
strój festiwalowy) dobrałam czarne materiałowe luźne spodenki, które dodają
trochę szyku całości. Sandałki to mój prezent urodzinowy, który sobie sprawiłam
w Kuala Lumpur. Kupiłam je w sklepie Esprit więc nie jest powiedziane, że i w
Manufakturze bym ich nie spotkała, ale to zawsze jakaś pamiątka z dalekich
wojaży ;)
świetny T - shirt ;)
OdpowiedzUsuń